W jednym z wcześniejszych wpisów była mowa o najnowszych publikacjach. Tym razem proponuję wycieczkę na przeciwległy biegun – poszukamy publikacji starych, liczących nawet kilkadziesiąt lat. Na pierwszy rzut oka może się to wydać niezbyt atrakcyjne, ale warto pamiętać że nauka to nie tylko najnowsze odkrycia i teorie, ale również potężny dorobek wcześniejszych pokoleń. Czasem warto zajrzeć do klasyki, do dzieł które „żyją” do tej pory, do których wciąż odwołują się współcześni badacze. A że tak właśnie jest, zaraz Wam udowodnię.